7 lutego był bal. Tym razem, mimo zapowiadanego wydarzenia trzy w jednym czyli balu przebierańców, tłustego czwartku i walentynek było cztery w jednym. Doszły urodziny naszej koleżanki, pani Marty. Przygotowania do imprezy trwały kilka dni. Uczestniczyła w nich całkiem spora grupa pań. Dzięki temu mieliśmy wyjątkowo bogatą oprawę plastyczną sali i przygotowane w pracowni kulinarnej słodkości, które… wprost rozpływały się w ustach.
Koniecznie odnotować należy ogromną pomysłowość uczestników zabawy w doborze i wykonaniu przebrań. Najliczniej przybyły postaci bajkowe – czerwony Kapturek z Babcią, Królowa Zima, Sindbad Żeglarz, wróżki i czarownice, piraci z Nibylandii, kapitan Hak, tajemnicza hurysa. Były też dwie Izabele Łęckie, James Bond i Piękna Blondynka, Scarlet O’Hara i – długo trzeba by wymieniać wszystkich przebierańców. Zabawy i quizy z nagrodami przeplatane były tańcami w rytm melodii z naszej młodości. Humory dopisywały. Wszyscy byli bardzo zadowoleni i twierdzili, że tak dobrze dawno się nie bawili.
