Bo to życie to bal jest nad bale…
28 lutego w naszym Klubie został zorganizowany BAL PRZEBIERAŃCÓW.
Już przy wejściu dla każdego był kotylion co oznaczało, że jak przystało na bal rozpocznie go polonez. Imprezę prowadziła go pani Iza, która jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przenosiła nas w różne muzyczne strefy czasowe. I tak hulanki rozpoczęły się na dobre.
Jak to na balu przebierańców bywa były różnego rodzaju stroje –pomysłowość jak zwykle była duża: księżna, japonka, wróżka, Sindbad, diabły, lekarka, hinduska, wiosna itp.
Oczywiście nie mogło zabraknąć konkursów jak np. na najładniejszy strój (wygrała japonka i księżna) oraz najbardziej pracochłonny (pani wiosna) jak również gazetowe ubranie modelki na czas.
Bawiono się do upadłego, a ponieważ uczestniczki wszystkie powyżej 18-tego roku życia, zabawę trzeba było przerwać po paru godzinach aby można było zregenerować siły na następny dzień.
