Choć pora była wczesna, przed świtem, trochę jeszcze zaspani ruszyliśmy na trzydniową wycieczkę na Podlasie.
Pierwszy punkt to Białystok, gdzie powitał nas miejscowy przewodnik – pan Tomasz, dzięki któremu poznaliśmy (a niektórzy przypomnieli sobie) historię tamtego regionu. Swoje opowieści okraszał pan Tomasz wesołymi a czasem nawet frywolnymi opowiastkami i dowcipami.
Pierwsza miejscowość to Supraśl. Zwiedziliśmy tu Muzeum Ikon znajdujące się w prawosławnym klasztorze – Monastyrze. Obejrzeliśmy Pałac Buchholtzów, porażająco piękny i z ciekawą historią dziś tętni życiem artystycznej szkoły. Po zwiedzeniu miasteczka filmu „U Pana Boga w ogródku” pojechaliśmy do Kruszynian. Kruszyniany to jedna z dwóch wsi w Polsce, gdzie ocalał po wojnie drewniany meczet. Żyją tu obok siebie wyznający islam potomkowie dawnych Polskich Tatarów, wierni prawosławni i katolicy. Kiedyś na Kruszyniany mówiło się „triniedzielnaja” (trzyświąteczna): w piątek świętowali muzułmanie – Tatarzy, w sobotę Żydzi, a w niedzielę katolicy i prawosławni. Czas wolny spędziliśmy w Tatarskiej Jurcie, której właścicielka pani Dżanneta Bogdanowicz serwuje dania kuchni tatarskiej.
Drugiego dnia, po śniadaniu pojechaliśmy do Hajnówki aby zwiedzić prawosławny Sobór Świętej Trójcy. Sobór Świętej Trójcy zaskakuje nowoczesną architekturą. Bardzo interesujące wnętrze, szczególnie ikonostas czyli ozdobna, pokryta ikonami ściana we wnętrzu cerkwi, która znajduje się między miejscem ołtarzowym a nawą przeznaczoną dla wiernych i żyrandol w kształcie krzyża greckiego ozdobiony witrażami. W świątyni znajduje się siedem ołtarzy w tym główny poświęcony Świętej Trójcy. Ściany pokryte są polichromiami. Cerkiew mieści do 3000 wiernych.
Kolejnym naszym celem był Białowieski Park Narodowy. Jeśli szukać żubra, to tylko w Puszczy Białowieskiej. Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu osobników żyjących na wolności. Ale warto na chwilę zapomnieć o królu puszczy i skupić się na atrakcjach Białowieży.
W samej Białowieży nie brakuje atrakcji. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od spaceru po Parku Pałacowym, założonym pod koniec XIX wieku.
W Parku Pałacowym uwagę przyciąga dworek gubernatora grodzieńskiego z 1845 roku. Niegdyś znajdował się tu także pałac zbudowany pod koniec XIX wieku na polecenie cara Aleksandra III. Niestety pozostała po nim tylko brama. W rezerwacie okazowym żubrów oglądaliśmy różnych mieszkańców puszczy. Były łosie, jelenie, sarny, dziki, żubronie, czyli krzyżówka żubrów z bydłem domowym, oraz oczywiście żubry. Są jednak dość wstydliwe. Odpoczywają w grupie w cieniu drzewa pośrodku ogromnej zagrody. Trudno przyjrzeć się im gołym okiem, dopiero obiektyw aparatu pomaga wydobyć szczegóły z brązowej, kudłatej masy.
Święta Góra Grabarka to miejsce, gdzie od stuleci podążają prawosławni pielgrzymi. Jej najstarsze dzieje nie są znane. Góra zasłynęła w 1710r., kiedy epidemia cholery szalała na terenach Podlasia. W tym czasie pewnemu starcowi we śnie zostało objawione, że ratunek można znaleźć na pobliskim wzgórzu. Wierni poszli za głosem Bożym, przynosząc ze sobą krzyże. Z modlitwą obmywali się i pili wodę ze źródełka. Według kroniki siemiatyckiej parafii ratunek od choroby znalazło wówczas ok. 10 tys. ludzi. W podzięce Bogu za cud zbudowano na tym miejscu drewnianą kapliczkę Przemienienia Pańskiego. Cerkiew przebudowywana, remontowana, upiększana dotrwała do 1990r, kiedy to podpalona spłonęła doszczętnie. Nowa cerkiew została wyświęcona w 1998r. Jest już murowana.
Od setek lat ludzie przychodzą tu z prośbą i modlitwą o pomoc. Zostawiają swoje krzyże, pod którymi kryją się ich osobiste troski, smutki i radości. Przychodzą, aby tu znaleźć ukojenie, radość, pociechę i wzmocnienie.
Ostatni dzień rajdu po Podlasiu zaczęliśmy od zwiedzania Białegostoku. Na początku zwiedziliśmy Pałac Branickich – jedną z najlepiej zachowanych rezydencji magnackich epoki saskiej na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej w stylu późnobarokowym określany mianem „Wersalu Podlasia”. Obecnie w pałacu mieści się Uniwersytet Medyczny w Białymstoku. Pałac otoczony jest grodami usytuowanymi na dwóch parterach (poziomach): górnym i dolnym. Część górna, w której znajduje się pałac oraz ogród francuski mający kształt regularnego czworoboku. Na dolnym parterze położony jest o ogród o typie angielskim otoczony promenadami.
Kolejno spacerowaliśmy po charakterystycznym, trójkątnym rynku Białegostoku. W jego centrum znajduje się ratusz z wieżą zegarową.
Zwiedziliśmy także Bazylikę Archikatedralną W.N.M.P. w Białymstoku, który złożony jest z dwóch połączonych ze sobą budynków kościelnych: starego i nowego.
Następnie pojechaliśmy do Tykocina – miasta dwóch kultur, aby zwiedzić Muzeum Kultury Żydowskiej mieszczącego się w synagodze oraz kościół św. Trójcy.
Ukoronowaniem naszej podróży po Podlasiu było zaproszenie do Pacowej Chaty – Przysiółku Szlacheckiego w Krypnie Wielkim na obiad. Raczyliśmy się specjałami regionalnej kuchni: chłodnikiem litewskim, babką ziemniaczaną i pysznym ciastem z owocami. A pan Tomasz, nasz gospodarz, przewodnik turystyczny i właściciel Przysiółku w jednej osobie, strzałem ze starej rusznicy uroczyście zakończył nasz pobyt na Podlasiu.
Wycieczka była bardzo udana. Pogoda dopisała. Dziękujemy i do zobaczenia na następnej wyprawie.
Dofinansowano ze środków budżetowych Miasta Poznania #poznanwspiera